poniedziałek, 5 grudnia 2016

Blogmas#4 Podaruj mi miłość - "Północ" Rainbow Rowell


★★★★★

Witajcie! Z okazji zbliżających się świąt postanowiłam sięgnąć po książkę, dzięki której poczuję tę cudowną atmosferę Bożego Narodzenia. "Podaruj mi miłość" to idealna towarzyszka zimowych wieczorów. 12 opowiadań o miłość autorstwa między innymi Rainbow Rowell, Gayla Formana oraz Davida Levithana podbiło moje serce już w poprzednie święta, lecz teraz, w ramach naszego odliczania postanowiłam wam przybliżyć te wszystkie cudowne historię. 

***
Zacznę oczywiście od Północy, autorstwa dobrze nam znanej Rainbow Rowell. Było to moje pierwsze opowiadanie, więc miałam co do niego bardzo wysokie oczekiwania. Z wielką radością przyznaję, iż autorka stworzyła swoje cudowne, idealne, małe świąteczne dzieło. Pomimo, iż opowieść nie dzieje się w czasie wigilii, lecz w Nowy rok (a właściwie opowiada o 4 początkach Nowego Roku) to idealnie pasuję do tego zbioru opowiadań. Dzięki niezbyt rozbudowanej i skomplikowanej fabule historia, która została zawarta w dokładnie 24 stronach powala na kolana, ponieważ jest jasna, prosta, a przy tym wyjątkowa.

Jak wspominałam historia opowiada o 4 początkach Nowego Roku. Podczas pierwszej sylwestrowej imprezy nasi bohaterowie poznają się, a później szybko zostają przyjaciółmi. Następne lata ukazują nam, jak rozwija się ich przyjaźń. Zaczynamy również domyślać się, iż Mags czuję do Noela coś więcej. Czy on również odwzajemni jej uczucie i tym razem swój sylwestrowy pocałunek podaruję właśnie jej? 

Historia była wspaniała do tego stopni, że czytałam ją kilka razy i za każdym była równie wciągająca i wzruszająca. Dawno nie utożsamiałam się z główną bohaterką tak bardzo, jak w tym przypadku. Nie było to spowodowane podobną sytuacją życiową, lecz zdolnością autorki do wręcz cudownego opisania uczuć i myśli. Przedstawiła życie Mags, tak jak widziała je ona sama co dało nam możliwość zrozumienia jej i przeżywania razem z nią zawodów i radości.

Mam nadzieję, że sięgniecie po tą krótką, ale jakże klimatyczną opowieść. Sama zastanawiam się, czy z okazji świąt nie umieścić na naszym blogu takiej krótkiej świątecznej historii mojego autorstwa. Dajcie znać, czy bylibyście zainteresowani czymś takim, ponieważ moje opowiadania jeszcze nigdy nie ujrzały światła dziennego ;) Do następnego Blogmasa, Nox.




Udostępnij:

sobota, 3 grudnia 2016

Blogmas#3 - "Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman


Przyznam się, iż postanowiłam zabrać się za tę książkę dopiero po ukazaniu się filmu (oczywiście z ekranizacją zapoznałam się dopiero po lekturze). Wiedząc, iż nie jest to jedna z dłuższych opowieści postanowiłam przeznaczyć na nią jeden wieczór, co okazało się być zupełnie wystarczające. Mogę z czystym sumieniem zaliczyć ją do książek, które czyta się przyjemnie, lecz nie pozostają z nami na dłużej. Główna bohaterka, Mia, nie zagościła w moim sercu na stałe. Zostań, jeśli kochasz poruszyło mnie i wciągnęło, ale nic poza tym.

Cała akcja książki rozgrywa się w ciągu zaledwie 24 godzin. To z pewnością bardzo utrudnia zadanie autorowi, jednak Gayle Forman podołał temu zadaniu. Dodatkowo uczynił z tego największy atut swojej powieści. W ciągu tych 24 godzin dzieję się niezwykle dużo, jak również niezwykle mało. Stopniowo dzięki wspomnieniom głównej bohaterki poznajemy historię jej życia. Widzimy, jak cały jej poukładany, szczęśliwy i prawie idealny świat w jednej chwili się rozsypuję. Czujemy wszystkie uczucia, które towarzyszą Mii podczas rozpamiętywaniu przeszłości i prób stawiania czoła teraźniejszości. 

Najprawdopodobniej nie jest to jedna z moich ulubionych książek, ponieważ zupełnie nie polubiłam głównej bohaterki. Nie pałałam do niej nienawiścią, lecz prawie zupełnie nie mogłam jej zrozumieć. Oczywiście nie chodzi mi o ból, który odczuwała po stracie bliskich, lecz bardziej o życiowe wybory, niepewność oraz sposób bycia. Nie była osobą, z którą chciałabym się zaprzyjaźnić. Niestety czasami trafiamy na takich bohaterów :) 

Ze względu na to, że jedyny minus jest wywołany faktem, iż zwyczajnie nie polubiłam się z główną bohaterką to książka zasługuję na mocną 4! Jest przyjemną lekturą, która pozwala na chwilę zapomnieć o naszym świecie. Niektórych może skłonić do refleksji nad ulotnością życia i przypomni, aby doceniać każdą daną nam minutę, ponieważ nie wiadomo, kiedy przyjdzie na nas czas, lub kiedy możemy kogoś stracić. Dlatego powinniśmy cieszyć się z tego, co mamy i dostrzegać w tym piękno. 

Jeśli czytaliście Zostań, jeśli kochasz to koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach. Do następnego Blogmasa, Nox!

 ★★★★☆

Udostępnij:

piątek, 2 grudnia 2016

Blogmas#2-Ludzie bezdomni-Stefan Żeromski


Szczerze Wam powiem, że Ludzie bezdomni byli moją lekturą, ale zdecydowałam się napisać o niej trochę szerzej, niż na kilka wersów w zbiorczej recenzji. Powodem tej decyzji były moje bardzo mieszane uczucia co do tej pozycji. 

Żeromski przedstawia tu społeczeństwo polskie w okresie zaborów. Głównym bohaterem jest doktor Judym, który pragnie pomóc ludziom, których nie stać na lekarzy. Jest zapalonym idealistą, który stawia dobro innych ponad swoim. Pragnie uszczęśliwić każdą biedną i potrzebującą osobę.

Jeśli chodzi o moje ogólne wrażenia o tej książce, to podobała mi się, ale niestety była bardzo nużąca. Mimo, że cała fabuła przypadła mi do gustu i ciekawie śledziło mi się losy bohaterów, to w pewnych momentach byłam okropnie do niej zniechęcona. Każde kolejne słowo było trudniejsze do przeczytania, a rozdział wydawał się wręcz niemożliwy do pokonania. Myślę, że to kwestia stylu pisarza, który często za bardzo skupia się na opisie przyrody, czy miasta. Takie wstawki nie wadziłyby mi za bardzo, gdyby nie to, że potrafiły być rozszerzone na dziesięć stron.


Jeśli chodzi o bohaterów, to bardzo trudno określić mi uczucia, jakimi do nich pałam. Judym jest idealistą, co nie bardzo przypadło mi do gustu, ponieważ ja z reguły jestem realistką i nie potrafię sobie wyobrazić osoby tak bardzo optymistycznej i żyjącej w swoim świecie jak on. Jednak z drugiej strony bardzo podoba mi się jego chęć i zaangażowanie w pracę na rzecz ludzi, którzy są bardzo potrzebujący i jednocześnie za biedni na profesjonalną pomoc lekarzy. Drugą osobą, która także jest bardzo ważnym bohaterem, czy raczej bohaterką, jest Joasia. Kobieta, którą Judym spotkał w Paryżu, gdzie mieszkał i poznawał swój fach. Joasia jest osobą, jak dla mnie bardzo nijaką. Budzi ona moje współczucie, ale nie będę Wam zdradzać szczegółów,  które możecie poznać, kiedy sięgnięcie po tą pozycję. Jednak to tyle, jeśli chodzi o moje uczucia względem tej osoby. Podsumowując, jeśli szukacie charakternych bohaterów, mających swoje zdanie, do którego potrafią przekonać innych, to raczej nie znajdziecie tu osób spełniających te kryteria.

Sama akcja jest dość prosta, jednak nie rozwija się ona szybko i dość trudno się na niej w pełni skupić. Ja także miałam z tym problemy i powiem szczerze, że po jej skończeniu musiałam sięgnąć jeszcze po streszczenie, by w pełni się z nią zapoznać i zrozumieć cały ciąg przyczynowo-skutkowy. Mimo, że ciężko się ją czyta, to bardzo mnie ciekawiła i nie mogłam się doczekać jej rozwoju. Jednym słowem, mimo że ciężko było przez nią przebrnąć, to moja ciekawość zwyciężyła. 


Muszę też wspomnieć o tym, że sam rozkład treści był dość niecodzienny. Raz mówimy o Judymie, później nagle przeskakujemy do wątku Joasi, by zaraz skupić uwagę na bracie Judyma. Bardzo chaotycznie rozłożone historie, które przeplatają się wzajemnie wpływają na naszą dezorientację podczas czytania.
Podsumowując, jest to książka dla wytrwałych, którzy potrafią się skupić i wykrzesać z siebie chęć do przeczekania rozległych opisów otoczenia. Jeśli macie w sobie choć trochę samozaparcia to myślę, że warto się z nią zapoznać, szczególnie, że znakomicie przedstawia życie ludności polskiej pod zaborami. 

★★★☆☆

Mam nadzieję, że Wam się podobało i że zostaniecie z nami na dłużej. Buziaki!
Udostępnij:

czwartek, 1 grudnia 2016

Blogmas #1 - Zapowiedź


Hej kochani!

Dawno nas tu nie było, ale nie martwcie się! To była cisza przed burzą. Postanowiłyśmy zrobić na naszym blogu odpowiednik Youtubowego Vlogmas - Blogmas. Będziemy razem odliczać do świąt! Mam nadzieję, że się cieszycie i będziecie chcieli spędzić z nami te dni.

Posty pojawiać się będą codziennie wieczorem. Co w nich będzie? Głównie recenzje, ale pojawią się też inne książkowe tematy. Może nawet troszkę odbiegniemy od tej tematyki na rzecz świąt! Co powiecie na pieczenie pierniczków?

Powiem Wam szczerze, że słucham piosenek świątecznych od połowy listopada i cały czas odliczam do tego magicznego 24 dnia grudnia. Pierwszy raz od naprawdę dawna wyczuwam świąteczny klimat i to wcale nie przez ogromną ilość dekoracji w centrach handlowych! A jak u Was? Czujecie już atmosferę świąt?

To chyba na tyle z ogłoszeń parafialnych. Mam nadzieję, że się cieszycie i będziecie się z nami dobrze bawić. Może macie jakieś życzenia co do postów mających się ukazać? Piszcie w komentarzach.

Buziaki, Ola.
Udostępnij: