poniedziałek, 31 października 2016

"Portret Doriana Graya"- Oskar Wilde

Ze względu na fantastyczne opinie i moją miłość do klasyki postanowiłam sięgnąć po Portret Doriana Graya Oskara Wilda. Mimo, że tytuł bardzo przypominał mi pewną scenę z filmu, widzianą kiedyś w szkole, która nie bardzo przypadła mi do gustu, postanowiłam przeczytać go i sprawdzić jak spodoba mi się całość.


Portret Doriana Graya jest lekturą opowiadającą o pięknym, skromnym  i bogatym młodzieńcu, który spotyka na swojej drodze dwóch, dość różnych mężczyzn, którzy mają wielki wpływ na jego późniejsze życie. Pierwszym z nich jest Bazyli, malarz zachwycony urodą Doriana do tego stopnia, że postanawia namalować jego portret. Drugi- Lord Henry wkracza do historii podczas prac nad tymże portretem. Za pomocą kilku dobitnych uwag uświadamia młodzieńcowi kruchość jego urody i wieku. Pod wpływem impulsu wywołanego tymi uwagami Dorian wypowiada życzenie. Stwierdza, że oddałby wszystko za cenę pozostania młodym i pięknym. Jak się później okazuje, słowa te mają przynieść brzemienne skutki.


Zarys fabuły jest bardzo ciekawy, ale nie spodziewajcie się bardzo wartkiej akcji, ani wielu zdarzeń, które wywołałyby efekt wielkiego zaskoczenia. Jest to książka psychologiczna, która ma nas skłonić do refleksji. Przygotujcie się na kilka chwil znudzenia, które mogą wkraść się do Was podczas czytania. Nie jest to w żadnym razie minus. Bardziej chodzi mi o bardzo trudny język jakim pisany jest Portret Doriana Graya.

 Książka jest ponadczasowa, ze względu na tematy które porusza. Jest to m.in. temat kultu młodości, celu sztuki czy też ludzkich wad (jak dążenie do popularności). Kolejnym, moim zdaniem bardzo ważnym problemem poruszonym tu, jest wpływ drugiego człowieka na nasze zachowanie. Książka mówi też o pięknie jako rzeczy bardzo kruchej. Możemy się dopatrzeć także wątków związanych z duszą ludzi, a także tego jak grzech na nią wpływa. Dzieje się na kartach tej powieści bardzo wiele i może dlatego czytało mi się ją naprawdę ciężko, a przebrnięcie przez te niecałe 200 stron zajęło mi prawie tydzień.


Bohaterowie w tej powieści są bardzo mocno nakreśleni. Bazyl, który jako artysta jest niezdrowo zafascynowany portretowanym młodzieńcem, Lord Henry- swego rodzaju mentor Doriana, który pobudza w nim chęć do popełniania błędów i ulegania pokusom, wreszcie sam Dorian, jako główny bohater, który stawia nam bardzo ważne pytanie swym zachowaniem- czy przez grzechy można stać się potworem? Są oni bardzo różni, ale każdy jest na swój sposób interesujący.

Podsumowując, mimo języka - pięknego, acz bardzo wymagającego, a także braku wartkiej akcji jest to bardzo ciekawa i skłaniająca do refleksji powieść. Myślę, że każdy powinien sięgnąć po nią i sam wyrobić sobie opinię na tematy poruszane tu przez Wilda. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do przeczytania tej fenomenalnej powieści.

★★★★☆

Miłego dnia!



Udostępnij:

4 komentarze :

  1. klasyka, ale jakoś nigdy nie czytałam :) obejrzałam tylko film i w sumie niezbyt mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie przeczytać, ekranizacja jest koszmarna!

      Usuń
  2. Słyszałam dużo dobrego o książce i jestem jej dość ciekawa chociaż dziwnie nastawiona, ponieważ nie jest w moim stylu :/
    Pozdrawiam onlybooks-jdb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto spróbować :) Ja też na początku byłam średnio nastawiona, ale okazało się, że jest to fenomenalna pozycja!

      Usuń